Ponad 60 żołnierzy – zawodowych, służby zasadniczej i rezerwistów Marynarki Wojennej - stanęło dziś przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Mężczyźni są oskarżeni m.in. o kradzież 500 granatów z magazynów marynarki i ok. 10 tys. szt. naboi o wartości ponad 67 tys. zł.

To najgłośniejszy proces w historii polskich sił zbrojnych. Przed sądem miało stanąć 65 osób, ale stawiło się 61 oskarżonych. Proces mimo to rozpoczęto, a sprawę czterech nieobecnych wyłączono do odrębnego postępowania.

Afera w sprawie kradzieży amunicji w Marynarce Wojennej wybuchła w listopadzie 2002 r., gdy pewien mężczyzna próbował w zdetonować wojskowy granat bojowy w jednej z gdańskich dyskotek. Następnego dnia w Gdyni znaleziono arsenał, w którym było ponad 80 granatów, 60 zapalników do granatów i 174 naboje, w tym naboje do kałasznikowa.

Zamieszanych w proceder kradzieży i handlu amunicją gdyńska prokuratura garnizonowa i Żandarmeria Wojskowa zatrzymywały w całej Polsce. Postępowanie trwało nieco ponad miesiąc i w połowie grudnia prokuratura wniosła do sądu akt oskarżenia liczący 17 tomów, każdy po ok. 200 stron. Oskarżonym zarzucono kradzież amunicji z wojskowych magazynów, nielegalne jej posiadanie, paserstwo, fałszerstwa dokumentacji. Grozi im za to do 10 lat więzienia.

Foto: Wojciech Jankowski RMF Trójmiasto

22:50