Powrót z wielkanocnych wakacji wielu Hiszpanom będzie się w tym roku kojarzył nie tylko z korkami na autostradach, ale też ze strajkami. Najpierw nie jeździły autobusy miejskie w Madrycie, a potem stanęła kolej w całym kraju. Strajkujący twierdzą, że dyrekcja tego państwowego przedsiębiorstwa nie spełnia porozumienia ze związkami zawodowymi. Protest zakończy się za 24 godziny.

O strajku wiadomo było od dawna, ale nawet związki zawodowe uspokajały, że nie będzie on odczuwalny. Tymczasem w kilku regionach pociągi prawie nie jeżdżą. Na trasach podmiejskich w okolicach Barcelony jeździ co piąty pociąg. Oznacza to, że we wtorek do pracy może się spóźnić wiele tysięcy osób.

Wciąż nieczynna jest linia w pobliżu Tarragony. Zderzyły się tam wczoraj dwa pociągi. Dwie osoby poniosły śmierć, a 60 odniosło obrażenia, w tym 12 ciężkie.

23:50