Dzień Niepodległości zamiast na świętowaniu wielu polaków spedziło na zakupach. Cóż z tego że sklepy i centra handlowe są pozamykane. Za granicą nie świetują...

11 listopada to jeden z tych dni w roku kiedy to handel w dużych centrach handlowych w naszym kraju jest zabroniony. Polacy bez zakupów jednak żyć nie mogą i skoro nie mogą tego robić u siebie to wybierają się za granicę. I tak centrum handlowe Oder Center w niemieckim miasteczku Schwedt przeżyło najazd polskich klientów. Na parkingu wśród morza samochodów dominowały te z naszymi tablicami rejestracyjnymi ze wszystkich niemal zachodniopomorskich powiatów Nawet z Kołobrzegu...

Zdecydowanie ponad połowa z 1500 miejsc parkingowych była zajęta przez naszych rodaków w galeriach po niemiecku mówili chyba tylko sprzedawcy i kilku tambylców, którzy jednak na polską watahę nie patrzyli jednak z przestrachem. Niemcy już dawno odkryli, że dla nas Polaków święto jest przede wszystkim okazją do zakupów a nie do świętowania i od kilku dni na oficjalnej stronie centrum handlowego wisiała informacja że 11 listopada wszystkie sklepy w galerii oraz wielkopowierzchniowy hipermarket będą czynne tak jak w każdy dzień roboczy a więc Polacy przyjeżdżajcie i wydawajcie pieniądze bynajmniej nie patriotycznie bo w euro a na dodatek w obcym kraju choć przyjaznym i dobrosąsiedzkim ale jednak obcym. Wysoce NIEPATRIOTYCZNE...

Tylko co to za świętowanie, że się tak wyrażę – na pół gwizdka jakby… Ech… patrioci w odwrocie…