Prawdziwy koszmar przeżywa kilkuset polskich studentów, którzy skorzystali z oferty "Work and Travel" - czyli "Pracuj i podróżuj". Zgodnie z ofertą najpierw mieli pracować w amerykańskich firmach, a potem za zarobione pieniądze zwiedzać Stany Zjednoczone.

Część z nich, gdy trafiła już za Ocean dowiedziała się, że... nie ma dla nich pracy, choć mieli podpisane umowy. Za zorganizowanie wyjazdu zapłacili około 1500 dolarów. Teraz wielu z nich zostało w Ameryce bez środków do życia, mieszkają w tragicznych warunkach, a by mieć na jedzenie oddają krew.

Organizatorem wyjazdu była międzynarodowa fundacja z siedzibą w Paryżu. Sprawą tą zajmował się nasz reporter Maciej Sas, posłuchaj:

Andrzej Juszczyk z wrocławskiej firmy Guliwer Exchanges, która jest pośrednikiem fundacji Council, winę zrzuca na stronę amerykańską.

21:25