Elementy Skarbu Tysiąclecia, zwanego Skarbem Średzkim, skradzione podczas wykopalisk w 1985 roku w Środzie Śląskiej, znaleźli policjanci z Centralnego Biura Śledczego w Olsztynie. Zatrzymano dwie osoby.

Chodzi o element korony królewskiej - orła z pierścieniem w dziobie - pochodzący z początku XIV wieku, kwiaton-sworzeń łączący segmenty korony, pierścień i 1 grosz praski. Dwóch mieszkańców Torunia chciało go sprzedać za 50 tys. dolarów. Policja postawiła im zarzut paserstwa.

Według dyrektora Muzeum Regionalnego w Środzie Śląskiej Grzegorza Borowskiego, gdzie od 1997 roku Skarb Tysiąclecia jest eksponowany, znalezisko jest bezcenne i unikatowe. Takie rzeczy w Europie są jednostkowe. Mamy nadzieję, że odzyskane elementy wrócą do Środy - powiedział Borowski.

Do Skarbu Średzkiego należy: złota korona królewska (prawdopodobnie własność żony czeskiego króla Karola IV Blanki de Valois), 7 tysięcy srebrnych monet - groszy praskich, 39 złotych florenów, wielka brosza, 4 zausznice, złota bransoleta i 3 złote pierścienie oraz złota taśma zdobnicza do laminowania obwolut książek.

Według historyków skarb należał do Żyda średzkiego Mojżesza, który ukrył go w ziemi w obawie przed pogromami ludności żydowskiej na Śląsku. W połowie XIV wieku, kiedy wybuchła epidemia dżumy, jako jej winowajców upatrywano Żydów. Jak się przypuszcza, Mojżesz otrzymał skarb od czeskiego króla jako zastaw za pożyczkę.