Prawie 15 tysięcy złotych odszkodowania za rozbitą głowę dostanie od Telekomunikacji i Urzędu Miejskiego w Lublinie Tadeusz G. Mężczyzna potknął się o studzienkę telekomunikacyjną. Nieprzytomny z objawami wstrząśnienia mózgu trafił do szpitala. Choć od wypadku minęło prawie pięć lat do dziś Tadeusz G. pozostaje pod opieką lekarza.

Mężczyzna ma zaburzenia neurologiczne. Cierpi na nawracające bóle głowy. Sąd nie miał dziś wątpliwości. Opinie biegłych choć sprzeczne jednoznacznie wskazują winnych tego co się stało: Telekomunikację i Urząd Miejski. Telekomunikację, bo jej fachowcy nie zrobili porządku wokół studzienki a miasto, bo nie zadbało aby załatano dziury w chodniku. Ale winnym jest także sam poszkodowany: "Doskonale znany był mu fakt, że tam są ubytki w chodniku, że stan zagraża bezpieczeństwu". To nakładało na niego obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Tej ostrożności nie zachował, dlatego dostanie tylko 14 tysięcy 666 złotych a nie tyle ile się domagał czyli 21 tysięcy. Wyrok nie jest prawomocny. Telekomunikacja zapowiedziała apelację.

22:30