W najbliższy wtorek władzę na Woronicza przejmie nowy prezes Jan Dworak. Wtedy poznamy też 4 wiceprezesów, członków nowego zarządu. Zanim to jednak nastąpi, Rada Nadzorcza TVP chce jeszcze usłyszeć opinię Dworaka na temat jego najbliższych współpracowników.

Jednym z najważniejszych będzie prezes ds. programowych, odpowiadający za flagowe programy informacyjne: „Wiadomości”, czy wieczorny „Monitor Wiadomości”. Nie od dziś wiadomo, że mają one niewiele wspólnego z tzw. misją telewizji publicznej. Lepiej pasowałoby do nich określenie propagandowa tuba ekipy rządzącej.

Jakie są gwarancje, że wraz z Robertem Kwiatkowskim na dno pójdą niemniej skompromitowani i dyspozycyjni wobec władzy ludzie, jak chociażby szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Janusz Pieńkowski?

Wydaje się, że aby mówić o odzyskaniu przez TVP wiarygodności, zmiany w TAI są po prostu konieczne – tego zresztą oczekuje od nowego prezesa Adam Pawłowicz, jeden z członków rady nadzorczej: Muszą być to zmiany na tyle głębokie, żeby powrót do złych praktyk Roberta Kwiatkowskiego (...) nie był w przyszłości możliwy.

Jeśli tak, to zmiany personalne są nieuniknione, bo informacjami na Woronicza rządzą ludzie skompromitowani. To jest chora struktura - ocenia ten układ Krystyna Mokrosińska, szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Sęk w tym, by na rewolucję kadrową nowe szefostwo TVP zdecydowało się jak najszybciej, bo później może się już nie powieść wprowadzenie jakichkolwiek zmian.

19:40