Od kilku dni w Zamościu głośno o zdjęciach roznegliżowanej kobiety. Akt wywołał tyle zamieszania, bo fotografię zrobiono w tamtejszej komendzie policji. Zdjęcia trafiły nawet do resortu sprawiedliwości, ale w komendzie wojewódzkiej w Lublinie bagatelizują sprawę.

Przecież to rok 1999 – mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego. Sprawa się przedawniła – dodaje.

Wszak to żadne przestępstwo – podkreśla Wójtowicz. To można rozpatrywać tylko w kwestii zachowania etycznego. Ponadto to nie są zdjęcia pornograficzne – dodaje rzecznik. To akty. A i komendant nie ma czasu na zajmowanie się głupotami...