Dzisiaj światło dzienne ujrzą dowody kolejnych machinacji finansowych byłego jugosławiańskiego przywódcy Slobodana Miloszevicia. Były prezydent, który obecnie prowadzi interesy zza kratek uparcie odpiera zarzuty. Co więcej zapewnia, że wszystko co robił - robił dla dobra kraju.

Do Belgradu ma dziś trafić dokumentacja operacji finansowych prowadzonych przez ekipę Miloszevicia w cypryjskich bankach. O ujawnienie tych danych wystąpił do rządu w Nikozji federalny rząd jugosławiański. Nie wiadomo ile pieniędzy mogło wypłynąć z Bałkanów na Cypr. W Belgradzie mówi się nawet o miliardzie dolarów. Od ubiegłego weekendu kiedy były prezydent trafił do więzienia na jaw wychodzą kolejne afery, w które zamieszana była jego rodzina i współpracownicy. Wśród nich udział w piramidach finansowych i wykupywanie za bezcen luksusowych willi. I to właśnie malwersacje finansowe i nadużycia władzy są głównymi oficjalnymi powodami aresztowania Miloszevicia. Coraz bardziej prawdopodobne jest jednak, że lista ta zostanie rozszerzona o prześladowania przeciwników politycznych, zbrodnie wojenne i zabójstwa polityczne czego domaga się Międzynarodowy Trybunał w Hadze.

foto RMF FM

09:10