Po 4 i 5 lat pozbawienia wolności – takie wyroki wydał dzisiaj Sąd Rejonowy w Gdyni w sprawie trzech osób, które w centrum miasta prowadziły jedną z najnowocześniejszych plantacji narkotyków w Polsce. Obrońcy zapowiedzieli apelację.

Na 5 lat więzienia skazano Ryszarda H., na rok mniej – za wskazanie sądowi personaliów osób, które mogą być związane ze sprawą, a jeszcze nie zasiadły na ławie oskarżonych – Ireneusza G. Trzecia z oskarżonych, Katarzyna J., otrzymała wyrok 5 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na osiem lat. Łagodniejszy wyrok kobieta zawdzięcza swoim zeznaniom, w których obciążyła współoskarżonych. Oskarżeni zdawali sobie sprawę, że ich działalność jest niebezpieczna dla innych osób – argumentowała wyrok Monika Szeleźniak, przewodnicząca składu orzekającego. Adwokaci całej trójki już zapowiedzieli apelację. Domagają się również wypuszczenia mężczyzn zza krat. Argumentują to faktem, choroby jednego z klientów. Natomiast Ryszard H. powinien zostać wypuszczony na wolność, bowiem jego obecność w areszcie źle wpływa na jego żonę, która grozi popełnieniem samobójstwa.

Przypomnijmy, że dotychczas policjanci nie zlikwidowali chyba nowocześniejszej plantacji narkotyków, niż ta, która do stycznia tego roku działała w jednej z willi w centrum Gdyni. Po prawie półrocznym śledztwie policjanci z Wydziału ds. Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dotarli do willi. W środku zabezpieczyli ponad 15 tys. gotowych do sprzedaży porcji narkotyku - marihuany i skuna. Plantacja prowadzona była przy wykorzystaniu elektronicznych sterowników, które powodowały, że rośliny były odpowiednio nawadniane i ocieplane oraz z wykorzystaniem najnowszych osiągnięć genetyki.

Maciek Cnota, RMF FM Trójmiasto

foto RMF FM

14:50