Choć zima wkracza do Polski nieśmiało, w Zakopanem i okolicy pada śnieg… co prawda sztuczny, ale za to w dużych ilościach. Mało tego pada nieprzerwanie dzień i noc. Właściciele stoków narciarskich nadrabiają braki pogodowe i wszystkie armatki śnieżne pracują na pełnych obrotach na okrągłą dobę. A narciarze już przebierają nogami...

Wygląda to jak jakaś kampania wojenna. Wszystkie armatki wykierowane są w niebo. Jeśli tylko mróz się utrzyma (a takie są prognozy), to w następny weekend będzie można poszaleć na deskach.