Niewielki myślnik w nazwie miasta, oddzielający dwa słowa Jastrzębie i Zdrój, wywołał spore zamieszanie. Dotychczas w pisowni łącznika nie było, ale - jak się okazuje - być powinien.

Urzędnicy w Jastrzębiu dostali list od wojewody, w którym prosi o stosowanie zasad ortografii i wprowadzenie łącznika w nazwie miasta. Powołał się przy tym na Radę Języka Polskiego, która uznała, że dwuczłonowe nazwy miejscowości powinny być pisane z łącznikiem.

Jednak w Jastrzębiu nie chcą zmian w pisowni. Po pierwsze, mieszkańcy są przyzwyczajeni do nazwy bez łącznika, a poza tym przy ew. zmianie miasto także czeka mała rewolucja – zmiany pieczątek, tablic, dokumentów, kont w bankach itd. A to po prostu kosztuje.

Do 10 lutego urzędnicy będą zbierać opinie mieszkańców. Potem zbierze się rada miasta, by wysłać odpowiedni wniosek do jednego z ministerstw – prawdopodobnie prośbą, by zostawić starą pisownię.