Śnieg, mróz i wiatr im nie straszny. Morsy z Gdańska wskoczyły do Bałtyku. Było ich około stu i wszystkim dopisywał świetny humor. W ten sposób gdańskie morsy tradycyjnie już powitały Nowy Rok. Ich wyczynowi przyglądały się tłumy spacerowiczów.

Wśród odważnych, których nie wystraszyła temperatura wody około -2 stopni, zimny wiatr i silne fale, był mors na rowerze, mors-mikołaj i mors-saksofonista. Wszyscy wskoczyli albo, jak w przypadku cyklisty, wjechali do lodowatego Bałtyku parę minut po godzinie 13.

Przygotowania do kąpieli w pierwszym dniu roku trwały około dwóch godzin. Najpierw trójmiejskie morsy ubrały na plaży w Gdańsku-Jelitkowie choinkę. Potem była rozgrzewka.

Członkowie Gdańskiego Klubu Morsów kąpią się zimą w Bałtyku od 29 lat. Przed rokiem w takiej kąpieli brało udział blisko 80 "morsów”.

Posłuchaj także relacji reportera RMF Adama Kasprzyka:

18:40