Jedna z fabryk w Kaliningradzie zaczęła produkować "Mocne". Rosyjscy producenci "pożyczyli" sobie od nas nie tylko nazwę papierosów, ale także opakowanie.

Biała paczka z czarną literką "M" do złudzenia przypomina oryginał. Polski Koncern Tytoniowy wystąpił do olsztyńskich celników z wnioskiem o ochronę swojego znaku.

Podrobione papierosy różnią się od oryginalnych banderolą – te robione w Kaliningradzie maja naklejkę o odcieniu czerwonym, a na tytoniu sprowadzanym do Rosji z Polski nalepia się banderolę błękitną, prawie białą. Poza tym szczegółem na "podróbach" z boku opakowania widnieje napis od producenta: "Zrobione w Kaliningradzie". Trzeba zwracać na to uwagę – powiedział sieci RMF Ryszard Chudy, rzecznik olsztyńskich celników. "W tej chwili celnicy zatrzymają nawet jedna paczkę takiego wyrobu. Przewożącemu grożą poważne konsekwencje, gdyż skierujemy speawę do prokuratury. Trzeba się zatem liczyć z karą w związku ze złamaniem ustawy o ochronie własności intelektualnej" - mówił rzecznik.

Celnicy na przejściach w Gronowie i Bezledach skonfiskowali już ponad 10 tysięcy paczek podrobionych papierosów, a kilka wniosków w tej sprawie trafiło do prokuratury w Bartoszycach.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM z Olsztyna, Beaty Tonn:

12:50