Policja poszukuje sprawców napadu rabunkowego na pracownicę kantoru i konwojenta z terminalu na przejściu granicznym w Świecku. Łupem bandytów padło ok. 160 tys. zł.

Łupem bandytów padło około 80 tys. zł w różnych walutach oraz winiety na polskie drogi warte około 78 tys. zł.

Obława, zorganizowana bezpośrednio po otrzymaniu przez policję zgłoszenia, nie przyniosła skutku. Psy znalazły jednak torebkę pracownicy kantoru, którą także ukradli przestępcy.

Policjanci ze Słubic przesłuchują osoby pokrzywdzone i świadków zdarzenia. W sprawę zaangażowani są także funkcjonariusze z innych jednostek - mówi rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 20 na terenie terminalu. Z zeznań pokrzywdzonej kobiety i ochroniarza wynika, że pieniądze i winiety mieli przewieźć w inne miejsce. Kiedy wychodzili bocznym wyjściem z głównego budynku terminalu, napadło na nich dwóch mężczyzn z zasłoniętymi twarzami, w ciemnych ubraniach.

Jak wynika z relacji pokrzywdzonych, przestępcy sterroryzowali ich przedmiotami przypominającymi broń. Ochroniarz został uderzony w głowę, a kobieta popchnięta na ziemię. Nie odnieśli obrażeń.

Sprawcy zabrali torbę z pieniędzmi, m.in. dolarami, frankami szwajcarskimi i euro oraz winiety, po czym uciekli do pobliskiego lasu. Na razie nie wiadomo jakiej narodowości mogą być przestępcy.