Około 50 kierowców TIR-ów protestowało dziś na drodze numer trzy w okolicach Sulechowa w Lubuskiem. Władze Sulechowa o ponad sto procent podniosły w tym roku podatek od transportu. Ciężarówki jeździły wokół miasta i co pewien czas wyjeżdżały na obwodnicę, poruszając się z prędkością 20 kilometrów na godzinę.

Kierowcy twierdzą, że walczą o przetrwanie. Jak sami przyznają jedyne czego chcą to chleb dla własnych rodzin, dla których są często jedynymi żywicielami. Ten chleb jak twierdzą próbują im odebrać władze Sulechowa, które w tym roku wyjątkowo wysoko podniosły podatki od transportu: "Podatek rośnie rok w rok. Jest to skala różna 5, 10, 15 procent. W tym roku wzrósł o ponad 112 procent. W naszym przypadku licząc wszystkie samochody, w tamtym roku zapłaciliśmy 40 tysięcy podatku od środka transportu. W tym roku zapłacimy 90 tysięcy" – powiedział jeden z protestujących kierowców. Co na to władze Sulechowa? Burmistrz miasta był dziś oczywiście nieuchwytny – w końcu jest sobota. W trakcie uchwalania podwyżki Rada Miejska stwierdziła jednak, że trzeba jakoś zapewnić wpływy do budżetu. Pytanie tylko kto zapewni pieniądze na zasiłki dla kierowców jeżeli niedługo zostaną oni bez pracy.

foto Archiwum RMF

18:25