Komendant jednego z lubelskich komisariatów prowadząc po pijanemu samochód staranował policyjny radiowóz stojący na poboczu. W tej pechowej podróży towarzyszył mu inny policjant, również pijany.

U obu mężczyzn zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu grubo przekraczała 1,5 promila. Zarówno kierowca, jak i pasażer byli po służbie. Okoliczności zdarzenia zbada prokurator. Dlaczego Andrzej M. zjechał na chodnik, uderzył w zaparkowany radiowóz, a wreszcie dlaczego usiadł za kierownicę po spożyciu alkoholu – to pytania na razie bez odpowiedzi.

Póki co, wiadomo, że podinspektorowi grozi do dwóch lat więzienia, że straci prawo jazdy i że już stracił pracę. Dodajmy, że to 18 policjant w województwie w minionym roku, który w ten mało chwalebny sposób żegna się ze służbą.