Podrobione dziesięciozłotówki usiłowali puścić w obieg uczniowie gimnazjum w Niedrzwicy pod Lublinem. Fałszywymi pieniędzmi, które dostali od starszych kolegów z sąsiedniej wsi, chcieli płacić w szkolnym sklepiku.

Banknoty wydrukowano na domowym komputerze. Chłopcy przyznali się policji, że chcieli spróbować, czy uda się takimi pieniędzmi zapłacić. Wykorzystali do tego młodszych kolegów z niedrzwickiego gimnazjum.

Jakość banknotów nie była najgorsza, ponieważ jednemu z uczniów udało się zapłacić nimi w szkolnym sklepiku za pączka i lizaki. Ekspedientka o oszustwie zorientowała się dopiero podczas podsumowywania dziennego utargu. Błyskawiczna reakcja personelu szkoły pozwoliła szybko odnaleźć winowajcę. Rozmowa z dyrektorem szkoły i policją sprawiła, że gimnazjalista przyznał się do winy i wskazał kolegę, który dał mu fałszywe banknoty.

Policja zatrzymała już dwóch siedemnastoletnich drukarzy, uczniów pobliskiej zawodówki. Czekach ich sprawa karna przed sądem rodzinnym. Za fałszowanie pieniędzy grozi im kara nawet do 25 lat więzienia.