To miał być wielki mecz i był. Głównie za sprawą Bayernu. W Londynie gol Marcina Żewłakowa pomógł zremisować APOEL-owi z Chelsea. Dziś kolejne mecze.

Juventus na kolanach. Kiedy "Stara Dama" za sprawą Trezegueta objęła prowadzenie wydawało się, że Bayern już się nie podniesie. Przed przerwą wyrównał jednak z karnego bramkarz Hans-Joerg Butt – to jego trzeci gol w karierze strzelony Juventusowi. Wcześniej trafił jako gracz Bayeru Leverkusen i HSV Hamburg. Za pierwszym razem pokonał jeszcze Edwina van der Sara, w kolejnych dwóch przypadkach już Gianluigi Buffona. Warto dodać, że po strzeleniu bramki Juve praktycznie nie istniało, a po przerwie kolejne trzy trafienia Bawarczyków zabrały resztki nadziei włoskim kibicom.

Skończył się także sen Wolfsburga. Zdziesiątkowany Manchester wygrał na wyjeździe 3:1, a wszystkie bramki dla Czerwonych Diabłów zdobył Owen. Cały mecz w barwach angielskiej drużyny rozegrał Tomasz Kuszczak. Na porażce mistrza Niemiec skorzystał CSKA Moskwa. Rosjanie wygrali w Stambule z Besiktasem i awansowali do fazy pucharowej z drugiej lokaty (decydującą bramkę zdobył Ałdonin w ostatniej minucie meczu).

Ciekawie w grupie C. Po raz kolejny na drużynie FC Zurich potknął się Milan, tym razem remisując na wyjeździe 1:1 (u siebie przegrał). W Marsylii ze złudzeń zostało odarte miejscowe Olimpique. Przegrało z Realem Madryt 1:3. Znakomitą partię w ekipie Królewskich rozegrał Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Jerzy Dudek na ławce.

W grupie D wszystko było już jasne, ale polscy kibice mogli przeżyć chwilę radości. APOEL Nikozja zremisował z Chelsea 2:2, a wynik meczu otworzył Marcin Żewłakow!

Grupa A

Maccabi Hajfa – Bordeaux 0:1

Juventus Turyn – Bayern Monachium 1:4

Grupa B

VfL Wolfsburg – Manchester United 1:3

Besiktas Stambuł – CSKA Moskwa 1:2

Grupa C

Olimpique Marsylia – Real Madryt 1:3

FC Zurich – AC Milan 1:1

Grupa D

Atletico Madryt – FC Porto 0:3

Chelsea Londyn – APOEL Nikozja 2:2

Dziś kolejne mecze. W grupie E już bez emocji – dalej awansują Olimpique Lyon i Fiorentina, tym niemniej pojedynek włoskiej drużyny z Liverpoolem może być ciekawy. W grupie F zdarzyć może się jeszcze wszystko. Szanse na awans ma cała czwórka. Najbliżej jest prowadząca w tabeli Barcelona, ale zarówno mecz w Kijowie jak i Mediolanie może jeszcze sporo zmienić.

Grupa G to FC Sevilla i długo, długo nic. O drugim miejscu zadecyduje to mecz Unirei z VFB Stuttgart. Rumunom do awansu wystarczy remis. W grupie H pewny swego już Arsenal. Korespondencyjny pojedynek o drugą lokatę stoczą Olimpiakos i Standard Liege.

Grupa E

Olympique Lyon - VSC Debreczyn

FC Liverpool - AC Fiorentina

Grupa F

Dynamo Kijów - FC Barcelona

Inter Mediolan - Rubin Kazań

Grupa G

VfB Stuttgart - Unirea Urziceni

FC Sevilla - Glasgow Rangers

Grupa H

Olympiakos Pireus - Arsenal Londyn

Standard Liege - AZ Alkmaar