Prawie 23 tysiące złotych straciła Świętokrzyska Kasa Chorych na refundowaniu recept dla podstawionych osób. W tym tygodniu kasa złoży doniesienie do prokuratury. Sprawa wyszła na jaw, gdy pewien mieszkaniec Skarżyska-Kamiennej został wezwany do apteki po odbiór leku, mimo iż w ogóle nie był u lekarza.

Ośmiu lekarzy ze Skarżyskiego ZOZ-u wystawiało recepty - najprawdopodobniej dla znajomych. Osoby, które zjawiały się po odbiór leku nie musiały za niego płacić: „Wypisano receptę z oznaczeniem, że jest to inwalida wojenny a ten ktoś inwalidą nie był” – wyjaśnia Jerzy Dalka ze Świętokrzyskiej Kasy Chorych. Oszustwo wyszło na jaw, gdy jeden z prawdziwych inwalidów został wezwany do apteki po lek, którego wcale nie zamawiał. Mężczyzna poinformował policję, a ta – kasę chorych. Kasa na tym procederze straciła ponad 20 tysięcy złotych. Nie trzeba dodawać, że często wypisywano najdroższe leki. Kasa już wie kto wystawiał „lewe” recepty i teraz sprawą zajmie już się prokuratura.

Foto: Archiwum RMF

19:25