Profesor Steven Hawking jest przekonany iż wszechświat powstał bez udziału Boga. Pisze o tym tygodnik The Sunday Times. Uczony przedstawi swą tezę w czasie specjalnego wykładu, który za dwa miesiące wygłosi na uniwersytecie w Cambridge.

Hawking zasłynął z napisanego w 1988 roku bestselleru pod tytułem "Krótka historia czasu" w którym przedstawił swą teorie o początkach wszechświata. Nie potwierdzał w niej ani nie negował boskiego zaangażowania w dzieło tworzenia. Książka stwierdzała jedynie iż wszechświat powstał około piętnastu miliardów lat temu w wyniku wielkiej eksplozji.

Tym razem brytyjski uczony posuwa się o krok dalej. Wszechświat jego zdaniem tkwi w pięciu wymiarach. Trzy z nich widoczne są dla oka, czwartym jest czas, a piąty to energia, która spowodowała pierwotną eksplozję.

Howking uważa, że można wysuwać naukową teorię tłumaczącą początek wszystkiego bez konieczności mieszania w to Boga. Inny słynny fizyk z Uniwersytetu w Teksasie mówi wprost, że religia jest pozostałością z czasów, kiedy wszystko co przytrafiało się człowiekowi przytrafiano Bogu.

Coraz częściej wypowiedzi uczonych kolidują ze zdaniem teologów. Nie wszyscy naukowcy zgadzają się jednak z radykalizacją poglądów na temat początków wszechświata.

18:40