Najpierw ucieczka sprzed ołtarza, teraz zarzuty i proces. Uciekająca panna młoda - gwiazda amerykańskich mediów, która zniknęła na kilka dni przed ślubem, a po odnalezieniu mieszała się w zeznaniach, ma coraz większe kłopoty.

Jennifer na 4 dni przed ślubem wyszła pobiegać i słuch o niej zaginął. Szukała jej policja, rodzina i setki ochotników; była tematem numer 1 w mediach. Po 4 dniach zadzwoniła na policję i zeznała, że została uprowadzona. Wkrótce jednak zmieniła wersję i przyznała się, że sama uciekła w panice przed ślubem.

Ceremonii zaślubin jednak nie odwołano, a jedynie przełożono. I wszystko skończyłoby się na złośliwościach – w Internecie np. można kupić zestaw uciekającej panny młodej: tenisówki, koc i misia (to z pluszakiem Jennifer opuszczała posterunek policji). Ale tak dobrze nie będzie.

Pannie młodej zarzucono świadczenie nieprawdy i wprowadzenie policji w błąd. Grozi jej teraz do 5 lat więzienia i spłata 50 tys. dolarów, bo na tyle władze oszacowały koszty poszukiwań.