Szykuje się kolejna sądowa batalia o przedwojenne obligacje, bo państwo nie chce wywiązać się z długów zaciągniętych jeszcze za czasów drugiej Rzeczypospolitej.

Ministerstwo finansów twierdzi że dawno się przedawniły i nie zamierza ich wykupywać.

W grę wchodzą ogromne pieniądze. Nie dość, że obligacje są warte wiele milionów, to jeszcze dochodzą tego odsetki za 64 lata zwłoki.

Problem pojawił się w 1945 roku, kiedy państwo przestało uznawać przedwojenne obligacje skarbowe. Od tego czasu w sądach toczy się batalia o zwrot pieniędzy inwestorom.

Wczoraj, po raz pierwszy sąd prawomocnym wyrokiem uznał, że państwo jednak musi pokryć swoje zobowiązania.

Zła wiadomość jest taka, że tylko jedną piątą ich wartości i to bez odsetek. To właśnie o wysokość odszkodowania będzie się toczył kolejny sądowy bój.