Ogłoszono stan zagrożenia w regionie sąsiadującym z Etną. Lawa wypływająca z tego sycylijskiego wulkanu może dotrzeć do pobliskich zabudowań – poinformował przedstawiciel służb ratowniczych. Nie wiadomo jednak czy i kiedy mieszkańcy tego regionu mieliby zostać ewakuowani.

Rzeka lawy wypływa od kilku dni z trzech kraterów. Jedna z nich ma już długość 1,430 metrów i spływa stokiem Etny z prędkością 45 metrów na godzinę, w kierunku wsi Nicolosi. Obecnie bardzo niebezpieczne jest podjeżdżanie w pobliże ognistej góry. Jeden z oglądających Etnę turystów został ranny i w stanie ciężkim przebywał w szpitalu, po tym jak został uderzony przez wylatujący z wulkanu kawałeczek lawy. Zdażył się jeszcze jeden incydent - klienci restauracji położonej na zboczach wulkanu zostali ewakuowani ze względu na zbliżającą się lawę.

Na razie jeszcze nie ma bezpośredniego zagrożenia domów mieszkalnych w okolicach Etny, mimo że w ostatnim czasie sporadyczne do niedawna grzmoty dochodzące wulkanu stawały się coraz częstsze. W nocy ze środy na czwartek wulkan jednak prawie kompletnie zamilkł.

00:25