Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk był w niedzielę w Krakowie gościem honorowym "Wieczoru kolęd" Stowarzyszenia Siemacha. "To jest ten moment, w którym trzeba powiedzieć wszystkim bez wyjątku, żebyśmy się dobrze czuli w przyszłym roku w Polsce, w Europie, niezależnie czy ktoś kogoś lubi czy nie. To chyba dzisiaj, a szczególnie w wigilię, będzie ten moment, żeby powiedzieć: odpuśćmy sobie i kochajmy się na tyle, na ile to jest możliwe" – powiedział dziennikarzom.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk był w niedzielę w Krakowie gościem honorowym "Wieczoru kolęd" Stowarzyszenia Siemacha. "To jest ten moment, w którym trzeba powiedzieć wszystkim bez wyjątku, żebyśmy się dobrze czuli w przyszłym roku w Polsce, w Europie, niezależnie czy ktoś kogoś lubi czy nie. To chyba dzisiaj, a szczególnie w wigilię, będzie ten moment, żeby powiedzieć: odpuśćmy sobie i kochajmy się na tyle, na ile to jest możliwe" – powiedział dziennikarzom.
Donald Tusk /PAP/Wiktor Dąbkowski /PAP

To jest dla mnie wyjątkowy wieczór, bo jestem po raz kolejny u Siemachy, wśród dzieci, wśród przyjaciół, wśród tych, którzy chcą pomagać tym wszystkim, którzy czasami i ciepła, i pomocy potrzebują - powiedział Donald Tusk oczekującym go dziennikarzom. Ja się czuję dobrze wśród was, ale chyba nie wszyscy; to jest normalne, ale myślę, że Polska zasługuje na naszą dobrą wolę i dobrą energię - zauważył.

W części oficjalnej wieczoru Tusk podziękował za zaszczyt i przyjemność kolejnego spotkania. Tu między wami tracę tę pewność siebie polityka, osoby oficjalnej, bo wiem jedno, że to jest miejsce zupełnie wyjątkowe i nie takich gości jak ja potrafi wytrącić z tego stanu pewności siebie - stwierdził. To jest dla mnie grono ważniejsze niż wszyscy przywódcy świata, bo tutaj dobro czuje się w sposób bezdyskusyjny; bez żadnych wątpliwości te dobre intencje wypełniają tę przestrzeń i wszędzie tam, gdzie jesteście - ludzie i wychowankowie Siemachy - zapewnił.

"Pokój, Ukraina i muzyka"


Podczas gali z udziałem zaproszonych gości i blisko tysiąca wychowanków Siemachy zaprezentowano najnowszą płytę "Gwiazdy po kolędzie". Najpiękniejsze kolędy i utwory świąteczne wykonują na niej młodzi polscy wokaliści i wychowankowie Siemachy.

Jak powiedział dziennikarzom przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Siemacha ks. Andrzej Augustyński, trzy słowa określały temat niedzielnego spotkania: "pokój, Ukraina i muzyka".

Podczas wieczoru najpiękniejsze utwory świąteczne zebrane na nowej płycie wykonali: Margaret, Kasia Popowska, Sarsa, Pamela Stone, Antek Smykiewicz, Rafał Brzozowski i wychowankowie Siemachy. Gwiazdą wieczoru był kanadyjski muzyk Matt Dusk. Ze sceny zabrzmiały m.in.: "A kto wie czy za rogiem", "Ten zimowy czas", "Let it snow", "Last Christmas", "Gdy się Chrystus rodzi" i "W żłobie leży". Wystąpił także ukraiński artysta Foma.


Twórcą Stowarzyszenia Siemacha jest ks. Andrzej Augustyński. Nazwa stowarzyszenia pochodzi od nazwiska ks. Kazimierza Siemaszko CM, wybitnego działacza społecznego i pioniera wychowania rówieśniczego. Stowarzyszenie rozwija sieć nowoczesnych placówek, które zapewniają młodym ludziom warunki dynamicznego rozwoju osobistego i społecznego, łącząc wychowanie, sport i terapię w spójny system pedagogiczny.