Prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych przekazał agentom CBA dokumenty dotyczące prywatyzacji Ciechu. Chodzi o okres, kiedy Paweł Tamborski pracował w Ministerstwie Skarbu Państwa. Agenci CBA - na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie - weszli dziś do budynków giełdy i Ministerstwa Skarbu Państwa.

Prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych przekazał agentom CBA dokumenty dotyczące prywatyzacji Ciechu. Chodzi o okres, kiedy Paweł Tamborski pracował w Ministerstwie Skarbu Państwa. Agenci CBA - na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie - weszli dziś do budynków giełdy i Ministerstwa Skarbu Państwa.
Prezes GPW Paweł Tamborski /Bartłomiej Zborowski /PAP

Agencji CBA weszli do gabinetu prezesa Pawła Tamborskiego, chwilę porozmawiali i poprosili o wydanie dokumentów dotyczących prywatyzacji Ciechu z czasów jego pracy w resorcie skarbu.

W związku z toczącym się od kilku miesięcy postępowaniem w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży akcji Ciech, prokuratura zażądała od prezesa GPW Pawła Tamborskiego dobrowolnego wydania elektronicznych nośników informacji obejmujących dane za okres od listopada 2013 do sierpnia 2014. Prezes udał się z funkcjonariuszami CBA do domu i wydał nośniki, po czym wrócił do siedziby Giełdy - napisano w komunikacie.

Mniej więcej pól godziny po tym, jak pojawiła się informacja o wizycie CBA w gmachu GPW, akcje Ciechu spadły o 3 proc.

CBA działa na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Od 1 kwietnia postępowanie prowadzi V wydział prokuratury do spraw korupcji i przestępczości zorganizowanej. 

Śledztwo ws. Ciech SA

Śledztwo ws. Ciech SA to pokłosie afery taśmowej. Podczas jednej z podsłuchanych rozmów byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka z lobbystą Piotrem Wawrzynowiczem padły słowa, które mogły świadczyć o nieprawidłowościach w prywatyzacji tej firmy.

Chodzi o zbycie - przez Skarb Państwa - firmie z grupy Jana Kulczyka części akcji Ciechu za kwotę znacznie niższą, niż wynikało z wyceny rynkowej.

To miało wyrządzić Skarbowi Państwa szkodę w wielkich rozmiarach. Badane jest, czy doszło w tej sprawie do niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Sprawdzany jest też wątek korupcji, a także prania brudnych pieniędzy.