Do sądu trafił wczoraj akt oskarżenia przeciwko byłemu dyrektorowi słupskiego szpitala. Prokuratura zarzuca Witoldowi J. zagarnięcie ponad 100 tysięcy złotych. Były dyrektor, któremu grozi teraz do 10 lat więzienia, nie przyznaje się do winy.

Witold J., jako dyrektor szpitala pracował w nim także jako lekarz. Sam sobie więc zlecał dyżury. Prokurator twierdzi, że nie mógł tego robić. Ale to nie jedyne przestępstwo – były dyrektor oskarżony jest również o to, że zawyżał liczby dyżurów a nawet, że nakłonił pracownicę ambulatorium chirurgicznego, by wpisała nieprawdziwe dane do księgi porad i pomocy. Aferę wykryli kontrolerzy z urzędu marszałkowskiego i to oni powiadomili prokuraturę. Wczoraj, były już dyrektor, składał w prokuraturze obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznał się do winy. Mimo to prokurator sporządził akt oskarżenia i skierował go do sądu.

Foto: Archiwum RMF

03:05