Policja nowojorska aresztowała w metrze ulicznego grajka i jego miesięczną kotkę. Powodem zatrzymania był fakt, że zwierzę, pogrążone w czasie zatrzymania w głębokim śnie, nie było zamknięte w klatce i mogło stanowić zagrożenie dla innych osób.

W notatce służbowej policjant patrolujący stację metra napisał, że zwierze leżało na odwróconym wiaderku. Według tamtejszego prawa nie wolno wprowadzać zwierząt do pomieszczeń podziemnej kolejki bez odpowiedniego pojemnika.

Angel Melendez i kotka Gizmo spędzili 40 godzin w areszcie, w oddzielnych celach, po czym zostali wypuszczeni do domu. Ona jest jak moje dziecko. Nie chcę zostawiać jej samej w domu - powiedział Angel o swojej Gizmo.

Niedawno policja nowojorska ukarała innego mężczyznę za to, że siedział na skrzynce, a pewna kobieta musiała zapłacić karę za zbyt głośne rozmawianie z sąsiadką. Złośliwi twierdzą, że policja próbuje w ten sposób łatać dziurę w miejskim budżecie...

22:45