Jutro 1 maja - międzynarodowe święto pracy. Choć dzień ten powszechnie kojarzy się ze świętem sowieckim, jego historia wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. To tam 1 maja 1886 roku policja brutalnie stłumiła strajk robotników.

Cztery lata po tragicznych wydarzeniach w Chicago obradująca w Paryżu II Międzynarodówka ogłosiła 1 maja Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy. Co ciekawe, Święto Pracy w samych Stanach Zjednoczonych obchodzi się jednak kiedy indziej....

Dzień, który ma upamiętniać wydarzenia z 1886 roku, na kontynencie amerykańskim jest obchodzony niemal wszędzie poza Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. W tych dwóch krajach nie bardzo chciano, by kojarzył się z owym majem, kiedy najpierw doszło do strajku z żądaniem 8-godzinnego dnia pracy, a potem do masakry protestujących robotników.

Nie wiadomo nawet, kto dokładnie zaproponował obecny termin Dnia Pracy – pierwszy poniedziałek września każdego roku. Zaczęto jednak świętować tę datę już przed wydarzeniami w Chicago, prawdopodobnie w 1884 roku. Majowe święto nie pasowało, bo było raczej okazją do strajków, niż świętowania. Kongres zatwierdził wrześniowy termin w 1994 roku.

Oficjalnym celem tego dnia jest obecnie coroczne uczczenie dorobku amerykańskich ludzi pracy. Najlepszą formą uczczenia go nie są jednak pochody i demonstracje, ale pikniki. Pierwszy poniedziałek września jest w Stanach Zjednoczonych raczej uznawany za ostatni dzień lata i ostatni dzień wakacji. Tym samym jest to ostatni dzień, kiedy to można się zająć rozrywką na wolnym powietrzu, zanim dzieci pójdą do szkoły i zanim – dokładnie następnego dnia – zamknięte zostaną wszelkie publiczne baseny w kraju.

FOTO: Archiwum RMF

17:45