Jeśli twoje konto w banku zostało okradzione przez internet, to nie masz większych szans na odzyskanie pieniędzy. Oszuści nie wysyłają już e-maili, w których podszywając się pod bank, proszą o nasze dane. Teraz fałszują strony banków - ostrzega dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

Wszystko zaczyna się od wirusa, którego przypadkowo instalujemy na swoim komputerze. Możemy go "złapać", ściągając z internetu jakiś program, muzykę, film albo zdjęcia. Szkodnik uruchamia się, gdy logujemy się do naszego internetowego konta w banku. Wtedy pojawia się - wyglądający jak prawdziwy i nie budzący większych podejrzeń - komunikat, że musimy przelać pieniądze. W tej sytuacji oszuści, podszywając się pod bank, informują nas, że dostaliśmy przelew, który się nam nie należy, dlatego musimy go zwrócić. Gdy to zrobimy, zostaniemy okradzeni!

Bank raczej nie odda nam za to pieniędzy, bo wina leży po naszej stronie - tak mówią specjaliści. Jeśli mamy zainstalowane jakieś nielegalne oprogramowanie, albo nie mamy aktualnego programu antywirusowego, to sami naraziliśmy się na kłopoty. To tak, jakbyśmy zostawili portfel na przystanku i domagali się zwrotu gotówki. Niestety, w większości przypadków banki tylko pomogą nam w namierzeniu złodzieja, o resztę musimy zadbać razem z policją.

Oczywiście zdarzają się sytuacje wyjątkowe, że nasz komputer był dobrze zabezpieczony, a wina leżała po stronie banku. Wtedy dostaniemy pieniądze. To jednak wyjątkowo rzadka sytuacja.