Nowa propozycja Kołodki dotyczy oczywiście naprawy finansów państwa. Minister chce zostawić tylko jedną ulgę podatkową: 1 proc. podatku można by odliczyć pod warunkiem obdarowania jakiejś instytucji charytatywnej lub kulturalnej. Reszta ulg i odpisów byłaby zlikwidowana.

Do jednego procenta, w zależności od decyzji każdego podatnika, który będzie miał ku temu prawo na rzecz instytucji, która będzie upoważniona do korzystania z takiego transferu i takiego dobroczynnego gestu. Nie będzie można dawać gdzie i komu się chce, tylko zgodnie z ustawą zarejestrowanym, instytucjom pożytku publicznego, tak zresztą jak to jest regulowane w większości państw, które mają bardzo wysublimowane, rozwinięte systemy tego typu transferów - mówi minister Kołodko.

Jeśli program naprawy finansów wejdzie w życie, od przyszłego roku będziemy płacić podatki według stawek: 17, 19, 30 i 40 procent, przy czym zamrożone byłyby progi podatkowe.

Kołodko pozostawił możliwość wspólnego rozliczania się małżonków i osób samotnie wychowujących dzieci. Planuje natomiast obniżenie podatku dla firm.

Przedsiębiorstwa płaciłyby 19-, a nie jak teraz 27-procentowy, podatek CIT. Ministerstwo proponuje też wprowadzenie podatku dochodowego dla rolników na poziomie 9 procent. Posłuchaj relacji naszej warszawskiej reporterki Miry Skórki:

Były wiceminister finansów Rafał Zagórny z Platformy Obywatelskiej uważa, że plany Kołodki dla przeciętnego podatnika oznaczają jedno - zapłaci więcej:

Foto Archiwum RMF

09:05