Policjanci z CBŚ zatrzymali 3 mężczyzn, którzy produkowali i rozprowadzali podrabiane tabletki na potencję - viagrę. Przy zatrzymanych znaleziono medykamenty i kilka kilogramów substancji, z której produkowano fałszywy specyfik.

Jednym z fałszerzy jest wykładowca Akademii Medycznej. Do wytwarzania fałszywej viagry służyło jedno z laboratoriów uczelni, w którym normalnie odbywały i odbywają się w tej chwili zajęcia. Zatrzymany wykładowca to doświadczony farmakolog.

Policjanci wpadli na jego trop po informacjach, że od kilku tygodni podejrzanie tania viagra pojawia się w różnych miejscach związanych z seks biznesem. Tabletki pojawiały się zazwyczaj na targach erotycznych, albo też w agencjach towarzyskich - mówi inspektor Dariusz Nowak z Komendy Głównej Policji. Podrabianą viagrę można było kupić o połowę taniej, czyli nie za 50, a za 25 złotych za tabletkę.

Na pierwszy rzut oka tabletka ta niczym nie różni się od prawdziwej. Jest niebieska, ma znak firmowy i napis „viagra”. Różnica ujawnia się, kiedy chwilę potrzymamy ją na dłoni: W momencie, kiedy weźmie się ją do ręki, ona barwi rękę na niebiesko. Z tego wniosek, że ta gramatura nie jest do końca taka, jaka powinna być - dodaje Nowak.

To, czy działa, jak prawdziwa, ustalą specjalistyczne testy farmakologiczne. Gdyby jednak okazało się, że przestępcy złamali tę pilnie strzeżoną recepturę, firma produkująca viagrę mogłaby mieć spore kłopoty. Mężczyźni otrzymali dozór policyjny. Nie trafili za kratki, ale przedstawiono im zarzuty o sprowadzanie niebezpieczeństwa na życie i zdrowie wielu osób.

Posłuchaj także relacji reportera RMF Romana Osicy:

19:50