Stany Zjednoczone poprą nową rezolucję ONZ, potępiającą reżim Saddama Husajna. Jeżeli jednak Narody Zjednoczone będą przeciągać sprawę, to USA staną na czele koalicji sojuszników i zrobią wszystko, by rozbroić Saddama - mówi George W. Bush. Jakby na potwierdzenie tego, Amerykanie wzmagają wysiłki, by poszerzyć koalicję antyiracką - z taką misję ma sekretarz obrony USA.

Donald Rumsfeld rozpoczął właśnie trzydniową podróż po Europie. Najpierw odwiedzi Włochy, potem uda się do Niemiec. O ile rząd Sylvio Berlusconiego otwarcie popiera politykę Białego Domu, o tyle rozmowy w Berlinie na pewno nie będą łatwe.

Niemcy spodziewają się, że spotkanie szefów resortów obrony obu państw będzie okazją dla Amerykanów, by próbować przekonać Niemców do ataku na Irak. Mało jednak prawdopodobne, że Rumsfeldowi się to uda.

Niemcy zdecydowanie sprzeciwiają się wojnie. Sam Rumsfeld nie jest tam zresztą zbyt lubiany za swoje wcześniejsze kontrowersyjne wypowiedzi.

O kulisach spotkania i zgrzytach na linii Waszyngton-Berlin słuchaj w relacji Tomasz Lejmana:

Ale czy do wojny dojdzie? Oenzetowskie źródła w Bagdadzie twierdzą, że Irak przygotowuje się do pewnych ustępstw, np. zgody na korzystanie przez inspektorów ze szpiegowskich samolotów U2.

Zapowiedzią łagodniejszej postawy Irakijczyków jest też fakt pierwszej rozmowy na osobności oenzetowskich inspektorów rozbrojeniowych z jednym z irackich naukowców, zaangażowanym w przeszłości w prace nad bronią masowego rażenia. Irak zaczyna wreszcie wykazywać chęć współpracy - tak szef inspektorów Hans Blix skomentował tę wiadomość. Ostrzegł jednak, że to dopiero pierwsza jaskółka i władze w Bagdadzie muszą się bardziej postarać.

Foto: Maciej Pałahicki, RMF Zakopane

13:30