Kogo kompromituje afera wokół PZU, byłego czy obecnego minstra skrabu? Pierwszy sprzedał PZU konsorcjum portugalskiej firmy Eureko i BIG Banku Gdańskiego. Drugi chce sprzedaż unieważnić. Dziś projektem budżetu zajmie się rząd.

Sprzedaż z sądowym finałem?

"To nie ludzie są skompromitowani, lecz cała atmosfera" - powiedział Bogusław Grabowski, członek Rady Polityki Pieniężnej: "To co się teraz dzieje jest prostą konsekwencją jakby domagania się przez niektóre części elit politycznych prywatyzacji bez udziału kapitału zagranicznego. Dlatego, że nad PZU zawsze ciążył ten dylemat: nie możemy wyprzedawać największej firmy ubezpieczeniowej, przecież ona kontroluje 80 procent rynku ubezpieczeniowego". Według gościa "Krakowskiego Przedmieścia 27" sprzedaż tylko 30 procent akcji PZU było złe. Zdaniem Grabowskiego trzeba było sprzedać więcej akcji:

Teraz sytuacja jest trudna. Minister Skarbu chce unieważnienia umowy sprzedaży, a portugalska spółka Euroeko zapowiada, że nie wycofa się z inwestycji w PZU,

zapowiadając bronienie swoich praw. Prezes firmy Jerzy Zdrzałka uważa, że konflikt między akcjonariuszami przeniesie się teraz na salę sądową, a to z kolei na dłuższą metę będzie miało niekorzystny wpływ na funkcjonowanie firmy i zablokuje możliwość dalszej prywatyzacji. "Wejście na ścieżkę sporu sądowego i przewidywane przez nas przejęcie kontroli nad spółką przez Skarb Państwa będzie oznaczało odwrócenie rozpoczętego już procesu prywatyzacji i wszelkie ujemne konsekwencje dla spółki, jakie wiążą się z akcjonariatem państwowym" - twierdzi Zdrzałka. Jego zdaniem budżet państwa straci na tym co najmniej 5 miliardów złotych.

Jaki budżet

Wzrost PKB na poziomie 5,1 procenta, inflacja równa 7,2, deficyt sięgający 1,6 procenta PKB - to główne założenia przyszłorocznego budżetu. Projektem ustawy ma dziś zająć się rząd. Zgodnie z nim wydatki na ubezpieczenia społeczne mają wzrosnąć o ponad 10 miliardów złotych z czego 6 miliardów ma pochłonąć waloryzacja emerytur i rent. Projekt budżetu musi najpierw zaakceptować Rada Polityki Pieniężnej. Według Bogusława Grabowskiego, Rada dostanie projekt prawdopodobnie za "pięć dwunasta" czyli tuż przed przesłaniem go do Sejmu. Grabowski, zapewnił jednak, że dokument zostanie dokładnie przeanalizowany:

Zdaniem Grabowskiego, Sejm prawdopodobnie zaakceptuje budżet. Zgodnie z Konstytucją rząd miał obowiązek przekazania Sejmowi jego projekt do 30 września. Powołując się jednak na zapis Konstytucji, zdecydował, iż budżet trafi do parlamentu do połowy listopada.

09:15