W wysokich górach szczególnie istotne jest to, by przewodnik był osobą odpowiedzialną i godną zaufania. By zostać takim przewodnikiem trzeba skończyć 2-letni kurs i zdać bardzo trudny egzamin z topografii terenu obejmujący między innymi 4,5 tysiąca trudnych nazw tatrzańskich. Ostatni kurs na kilkadziesiąt osób zdających, pozytywnie ukończyła tylko jedna.

Od lipca pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego sprawdzają czy zgodnie z przepisami, zorganizowane grupy turystów chodzą po górach z przewodnikiem i czy ma on odpowiednie uprawnienia.

To trudna i odpowiedzialna praca – mówi prezes Koła Przewodników Tatrzańskich, Jan Krupski. Wymaga nie tylko wiedzy, ale także dobrej kondycji a przede wszystkim odpowiedzialności. Po Zakopanem i najbliższych dolinach przewodnik może oprowadzać nawet 50 osób. Jednak na trudny szlak na Rysy może zabrać tylko 5 turystów.

Zostać przewodnikiem tatrzańskim wcale nie jest łatwo. Egzamin zdaje przed komisją, która jest komisją fachową a przewodniczącym tej komisji jest dyrektor Parku Narodowego - mówi Krupski.

Także zdaniem Macieja Berbeki, znanego himalaisty i międzynarodowego przewodnika górskiego, przypadkowe osoby nie mają szans na zdobycie przewodnickiej blachy. Jest to trudny kurs z tego co ja obserwuję. Poprzeczka jest podniesiona bardzo wysoko - dodaje Berbeka.

Wynajmując więc kogoś kto ma blachę przewodnicką na swetrze możemy mieć pewność, że mnie pomyli Giewontu z Kasprowym, pod warunkiem oczywiście, ż eta blacha rzeczywiście należy do niego.

Przewodników tatrzańskich jest 510 w całej Polsce. Z tego w Zakopanem i okolicach mieszka tylko około dwustu.

20:10