Prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Roman Łój został odwołany. Stanowisko stracił też jeden z wiceprezesów spółki, Mariusz Korzeniowski. To efekty piątkowego spotkania rady nadzorczej KHW poświęconego kopalni Kazimierz-Juliusz.

Informację o odwołaniu prezesa przekazali związkowcy. Potwierdził ją przedstawiciel spółki, według którego stanowisko stracił także wiceprezes ds. handlowo-rynkowych Mariusz Korzeniowski.

Roman Łój był prezesem KHW od grudnia 2010 r., wcześniej był wiceprezesem ds. handlowo-rynkowych w tej spółce. Jest absolwentem Politechniki Śląskiej w Gliwicach, od lat jest znany w środowisku górniczym.

Rada nadzorcza KHW została zwołana w trybie pilnym, w związku z sytuacją w przeznaczonej do likwidacji kopalni Kazimierz-Juliusz. Od środy trwa tam podziemny protest z udziałem ok. 150 górników.

Górnicy rozpoczęli protest domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń, przedłużenia żywotności kopalni, wykupu mieszkań zakładowych oraz - po całkowitym wyczerpaniu węgla i zakończeniu działania kopalni - przejścia do innych zakładów KHW na dotychczasowych warunkach. W piątek do protestujących pojechał wojewoda śląski Piotr Litwa. Rozmawiał z górnikami przebywającymi 380 m pod ziemią.

W sobotę w Katowicach ma dojść do kolejnego spotkania na temat przyszłości kopalni. W rozmowach ze związkowcami wezmą udział przedstawiciele resortu gospodarki oraz Kancelarii Premiera.