Największym wyzwaniem dla przedsiębiorców w Polsce są wysokie koszty pracy. Skarży się na nie 45 procent pytanych w sondażu przeprowadzonym przez pracownię Ibris dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".

43 procent pytanych w badaniu wskazuje z kolei na wysokie podatki. 32 procent na niejasne regulacje. Sondaż jest ważny w kontekście weekendowych obietnic wyborczych przedstawionych przez PiS.




Na sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział podniesienie płacy minimalnej z 2250 złotych brutto teraz do czterech tysięcy pod koniec 2023 roku. To bardzo szybki wzrost, który ucieszy pracowników, ale dla pracodawców może być problemem. Chodzi m.in. o wzrost kosztów zatrudnienia.

Niemal 30 procent pytanych w sondażu Ibris dla RMF FM  i Dziennika Gazety Prawnej twierdzi, że problemem w prowadzeniu działalności gospodarczej jest zmieniające się prawo. Jak twierdzą badani - te często zaskakujące zmiany - nie służą stabilności.

Hattrick Kaczyńskiego: 4 tys. pensji minimalnej, podwójna "trzynastka" i równe dopłaty dla rolników

Na koniec 2020 r. minimalna pensja będzie wynosiła 3 tys. zł, a na koniec 2023 minimalna pensja będzie wynosiła 4 tys. zł. - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konwencji wyborczej partii w Lublinie.

O płacy minimalnej mówił też premier Morawiecki. Zapewnił, że 1 stycznia 2020 roku płaca minimalna wzrośnie do 2600 zł. 

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział też, że w 2021 większość emerytów otrzyma drugą "trzynastkę" - czyli nie jedną "trzynastkę", a dwie "trzynastki". Z kolei była premier Beata Szydło zapowiedziała, że proces podnoszenia najniższej emerytury będzie kontynuowany - jest 1100 zł, będzie 1200 zł. 

Prezes PiS zapewnił też, że rolnicy otrzymają pełne dopłaty do hektara, na pełnym europejskim poziomie. Zapowiedział również, że reforma sądownictwa musi być kontynuowana.




Opracowanie: