Niech bóg się zmiłuje nad tymi, którzy nie rozumieją mojej wielkości, Turyści demokracji - takie sława padły z ust Silvio Berlusconiego w pierwszy roboczy dzień przewodnictwa Włochów w UE. Te i kilka innych określeń wywołały oburzenie deputowanych.

Berlusconi powiedział wiele rzeczy, które mogły wzburzyć deputowanych. Tych, którzy stukali w pulpity, by zagłuszyć jego wystąpienie, czy rozpostarli transparenty z napisem „Wszyscy są równi wobec prawa”, nazwał turystami demokracji.

Do tych, którzy obawiają się jego kierownictwa w Unii powiedział: Niech bóg się zmiłuje nad tymi, którzy nie rozumieją mojej wielkości. Przekroczył wszelkie granice, kiedy odpierał zarzuty niemieckiego deputowanego, szefa frakcji SPD Martina Schulza, który atakował go za populizm.

Berlusconi powiedział Schulzowi, że mógłby zagrać rolę kapo w filmie o obozach koncentracyjnych, który jest właśnie kręcony we Włoszech. Wzburzyło to deputowanych.

Szef frakcji socjalistów zaapelował, aby Berlusconi przeprosił i wycofał swoje słowa, a nie będzie tego komentował w imię ofiar nazizmu. Otrzymał za to owacje na stojąco. Berlusconi nie wycofał się, wyjaśniając, że powiedział to z ironią, a nie ze złością i nie odnosiło się to do osoby Schulza, ale do jego postawy.

Wydarzenie to potwierdzi tylko złą opinię o Berlusconim i nie ułatwi Włochom sprawnego przewodniczenia w Unii. Priorytetem Włoch jest przygotowanie do końca grudnia ostatecznego tekstu Europejskiej Konstytucji, walka z nielegalną imigracją i poprawa stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.

06:15