Projekt budżetu na 2026 rok został wniesiony przez rząd do Sejmu. W projekcie zostały zaplanowane rekordowe wydatki na obronę narodową, przekraczające 200 mld zł.

Projekt ustawy budżetowej na rok 2026 został przyjęty przez Radę Ministrów. Zapisano w nim, że wydatki budżetu państwa wyniosą 918,9 mld zł, a deficyt budżetowy ukształtuje się na poziomie 271,7 mld zł. Dochody budżetu państwa zaplanowano na poziomie 647,2 mld zł. Z tego budżet ma pozyskać 341,5 mld zł z VAT, 103,3 mld zł z akcyzy 80,4 mld zł z podatku dochodowego od firm oraz 32 mld zł z podatku dochodowego od osób fizycznych.

Relacja państwowego długu publicznego do PKB ukształtuje się na poziomie 53,8 proc., pozostając poniżej progu ostrożnościowego 55 proc. określonego w ustawie o finansach publicznych.

W projekcie budżetu zostały zaplanowane rekordowe wydatki na obronę narodową, przekraczające 200 mld zł, co odpowiada 4,81 proc. PKB. Środki te mają trafić na modernizację armii i wsparcie systemu bezpieczeństwa. Na ochronę zdrowia ma trafić 247,8 mld zł, co stanowi 6,81 proc. PKB, a priorytetem dla rządu mają być inwestycje w infrastrukturę medyczną i kadry. Nakłady na drogi i kolei wyniosą 53,9 mld zł, w tym 20,1 mld zł z budżetu państwa.

Uchwalona ustawa budżetowa powinna trafić do prezydenta do podpisu w ciągu 4 miesięcy od dnia przekazania Sejmowi projektu ustawy budżetowej. Jeżeli tak się nie stanie, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Ustawa zasadnicza przewiduje, że prezydent podpisuje budżet w ciągu 7 dni albo kieruje ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego, który w tej sprawie musi orzec nie później niż w 2 miesiące od otrzymania ustawy. 

Balcerowicz: Próbuję demaskować dezinformację

W Porannej rozmowie w RMF FM Tomasz Terlikowski pytał Leszka Balcerowicza, czy podoba mu się projekt budżetu na 2026 rokNie chodzi o to, czy mi się podoba, czy nie. Mnie się nie podoba, ale ważniejsze jest to, że agencje ratingowe obniżają nasze ratingi, a jednocześnie wierzyciele liczą sobie wyższe odsetki. Jesteśmy w niechlubnej czołówce Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o wielkość deficytu finansów publicznych - mówił Balcerowicz.

Były wicepremier i minister finansów nie zgadza się z przekazem rządu, że wszystkiemu winne są wielkie i wciąż rosnące wydatki na obronność. Jeżeli rząd to mówi, to dezinformuje opinię publiczną - podkreślił.

Tego nie da się tłumaczyć zwiększonymi wydatkami obronnymi. Dlatego właśnie próbuję demaskować tę dezinformację - mówił Balcerowicz. Wydatki zbrojeniowe to generalnie jest od jednego procenta do trzech-czterech, a wydatki łącznie w Polsce to prawie pięćdziesiąt procent. To jest więcej niż w Danii, która uchodzi za kraj rozdętego budżetu - podkreślił.