Efektywność gmin w ściganiu zaległych alimentów wyniosła w zeszłym roku zaledwie 9,8 proc. - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta wylicza także skuteczne i nieskuteczne sposoby egzekwowania długów. Jak się okazuje, najszybsza droga do opornego dłużnika wiedzie przez... jego bliskich.

Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że najskuteczniejszym sposobem zmuszenia opornego dłużnika do zapłacenia alimentów jest... wystąpienie gminy do sądu o zobowiązanie najbliższych członków jego rodziny (np. dziadków dziecka) do uregulowania długu. Skuteczność takich działań przekracza 85 procent.

Dobre efekty przynosi też przekazanie komornikowi danych uzyskanych w wywiadzie z dłużnikiem, np. o znalezieniu pracy. Dzięki temu może on zająć część jego wynagrodzenia.

Natomiast nieskuteczne okazuje się np. zatrzymanie prawa jazdy, a także występowanie do prokuratury o ściganie dłużnika za niepłacenie alimentów. Skuteczność tej sankcji ledwie przekracza 7,5 proc. Gminy tłumaczą, że większość tego typu spraw jest umarzanych, a rodzic, nie obawiając się kary, dalej nie płaci na dziecko.