​Prezes UOKiK postawił zarzuty trzem przedsiębiorcom, którzy - według Urzędu - namawiali w internecie i podczas różnych wydarzeń do inwestowania lub udziału w systemach promocyjnych typu piramida. Grożą im teraz kary finansowe. UOKiK przypomina, że tworzenie, prowadzenie i propagowanie systemów typu piramida jest uznawane za nieuczciwą praktykę rynkową i zakazane.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny już pod koniec ubiegłego roku nałożył pierwszą karę za naganianie na systemy promocyjne typu piramida - na youtubera Damiana Żukiewicza

Zarzuty dotyczą inwestowania w systemy FutureNet i FutureAdPro lub przystępowania do sieci NetLeaders - czyli promowania systemów promocyjnych typu piramida - projektów obiecujących zyski uzależnione głównie od wprowadzenia do systemu kolejnych osób, a nie od sprzedaży czy konsumpcji produktów.

Objęci nimi przedsiębiorcy to: Mateusz Gużda, Zbigniew Lemański i Bartłomiej Żukiewicz.

Jak podkreśla Prezes UOKiK Tomasz Chróstny, naganianie na systemy promocyjne typu piramida to nieuczciwa praktyka rynkowa, która może skutkować poważnymi stratami finansowymi, a niekiedy ludzkimi tragediami.

Cytat

Konsumenci, którzy uwierzą w obiecywane przez naganiaczy wysokie i łatwo osiągalne zyski, mogą stracić zainwestowane pieniądze, a nawet popaść w długi. Tego typu systemy zawsze w końcu upadają, a zarabiają na nich ich organizatorzy oraz naganiacze - osoby je promujące. Ich działania są nie tylko bezprawne, ale także naganne etycznie. Będziemy konsekwentnie walczyć z naganiaczami, propagowanie systemów typu piramida nie może się opłacać
- mówił Chróstny

Co obiecywały firmy?

Portal FutureNet i platforma reklamowa FutureAdPro, prowadzone przez firmy Futurenet Ukraine ze Lwowa oraz BCU Trading z Dubaju obiecywały wynagrodzenie za wprowadzenie nowych osób i namówienie ich do kupienia pakietów uczestnictwa lub statusów. 

Prezes UOKiK ostrzegał przed nimi już w marcu 2019 r., a w lipcu 2020 r. wydał decyzję, w której uznał je za nielegalne systemy promocyjne typu piramida.

Natomiast sieć NetLeaders to inicjatywa firmy CL Singapore wprowadzającej na rynek kryptowalutę DasCoin. Spółka oferowała licencje, które kosztowały od 100 euro do 25 tys. euro i obiecywała zyski za namówienie innych osób do wpłaty pieniędzy. Prezes UOKiK w grudniu 2019 r. wydał decyzję, w której uznał, że był to system promocyjny typu piramida.

Za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów grozi kara maksymalnie do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy z poprzedniego roku. 

UOKIK przypomina, że za przedsiębiorcę uznaje się nie tylko osobę zarejestrowaną w CEIDG, ale każdego, w tym blogerów czy influencerów, kto w sposób zorganizowany i ciągły faktycznie prowadzi działalność gospodarczą i czerpie zyski np. z zakładania, prowadzenia lub propagowania systemów promocyjnych typu piramida.