Pakiet klimatyczno-energetyczny dla Unii Europejskiej, który staramy się blokować w Brukseli, może być zabójczy dla naszej gospodarki, ale i dla naszych portfeli - twierdzą eksperci. Prąd może zdrożeć od 30 do nawet 200 procent.

Ceny prądu będą zależeć od tego, ile będą kosztować limity na emisję dwutlenku węgla. Każda elektrownia, wyrzucając do atmosfery CO2, będzie musiała zapłacić za każdą tonę gazu. A limity mają być kupowane na aukcjach. Odbiorcy będą musieli zapłacić za każdą tonę - ostrzega ekspert energetyczny z Instytutu Sobieskiego, Tomasz Chmal:

Tona CO2 może kosztować 30, ale i 100 euro, a polskie elektrownie wyrzucają rocznie do atmosfery miliony ton gazu, bo niemal w stu procentach produkują prąd z węgla.

Co więcej, nasz sektor energetyczny jest przestarzały, więc modernizacja, by produkować mniej dwutlenku węgla, to dodatkowe, gigantyczne koszty, za które również zapłacą odbiorcy prądu. Droższa energia to także wyższe ceny. A do tego dodać należy spodziewane spowolnienie gospodarcze, czyli większe bezrobocie.