Po cukrze i lekarstwach przyszła kolej na pieczywo. We Wrocławiu podrożał chleb - średnio o 30 groszy za bochenek. Podwyżkę spowodował lawinowy wzrost cen surowców – wyjaśnia decyzję największy producent pieczywa na Dolnym Śląsku.

W ostatnich miesiącach bardzo podrożały surowce, mąka o 12 proc., w październiku o kolejne 10 - mówi Leszek Jaroszyński, prezes wrocławskich zakładów piekarskich. Jako duży odbiorca długo opieraliśmy się tym cenom, ale niestety w grudniu nasi dostawcy nie wytrzymali i też musieli nam te ceny podnieść.

Aby utrzymać sprzedaż chleba, cena pieczywa była dumpingowa – przyznaje Jaroszyński. Przecież drożała nie tylko mąka - podkreśla. Ostatnio sporo podskoczyły ceny cukru, drożeją paliwa oraz energia. Dlatego wczorajsza podwyżka cen jest tylko zminimalizowaniem strat.

Inni, mniejsi producenci na razie zastanawiają się nad podwyższeniem ceny bochenka o 10-15 groszy. Ale na tym nie koniec: w czerwcu chleb znów może podrożeć – dodaje Jaroszyński.