Czołowych polityków Zachodu chce wezwać na świadków w swoim procesie były prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević. Domaga się on „ujawnienia prawdy”, dlatego chce, by przed sądem pojawili się „ci wszyscy przywódcy, którzy w swoim czasie dziękowali za to, że jest czynnikiem zapewniającym pokój na Bałkanach.”

Takie jest zdanie jednego z prawników byłego dyktatora, Zdenko Tomanovicia. Adwokat odmówił ujawnienia, o jakich polityków chodzi. Tomanović zaznaczył jednak, że były prezydent wspominał między innymi o ówczesnym sekretarzu generalnym NATO, Javierze Solanie oraz o Wolfgangu Petrischu, specjalnym wysłanniku prezydenta Billa Clintona do Bośni. Proces Miloszevicia ma się zacząć 12 lutego przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze. Polityk jest oskarżony o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości w Kosowie, Bośni i Chorwacji. Miloszewić co prawda nadal nie uznaje legalności Trybunału, ale - jak twierdzi Tomanović - nie oznacza to że rezygnuje z prawa przesłuchania świadków.

Foto: Archiwum RMF

18:40