Przeszło trzy tysiące Serbów wyszło wczoraj na ulice Belgradu. Zwolennicy byłego prezydenta kraju Slobodana Miloszevicia protestowali przeciwko procesowi, który w najbliższy wtorek rozpocznie się przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze. Manifestanci żądali uwolnienia dyktatora skandując : „Wolna Serbia - wolny Slobodan!”.

Wiec zorganizowali działacze z Socjalistycznej Partii Serbii. Chcieli udowodnić, że były prezydent ma wciąż sporą grupę lojalnych zwolenników. Obserwatorzy zauważyli jednak, że sojuszników Miloszevicia ubywa. W okresie jego największej popularności wiece poparcia zgromadzały setki tysięcy ludzi. Slobodan Miloszević staje przed międzynarodowym trybunałem ds. zbrodni wojennych w krajach b. Jugosławii, oskarżony o zbrodnie przeciwko ludzkości. Będzie też odpowiadał za rolę, jaką odegrał podczas wojen w Kosowie, Chorwacji oraz Bośni.

Foto: Archiwum RMF

07:30