Microsoft, któremu zarzuca się praktyki monopolistyczne, będzie zmuszony do podziału.

Microsoft - wbrew nazwie dawno nie jest mikro. To komputerowy gigant oskarżany o monopolizowanie rynku, głównie systemów operacyjnych i programów biurowych. Nic dziwnego, że koncern Microsoft będzie najprawdopodobniej zmuszony do podziału na mniejsze firmy.

Sędzia prowadzący sprawę przeciwko Microsoftowi przyrównał strategię komputerowego giganta do działalności Standard Oil - to monopolista naftowy z przełomu wieku, kierowany przez Johna Rockefellera. Tak właśnie, decyzją sądu Standard Oil został w 1912 roku podzielony na kilka mniejszych firm i tak przełamano jego monopol na rynku.

W podobnej sytuacji znajduje się teraz Microsoft. Postępowanie anty-monopolowe wytoczyło mu szesnaście amerykańskich stanów i rząd federalny. Zdaniem komentatorów, w tym momencie ugoda wydaje się mało prawdopodobna, podobnie uważa prokurator generalny z Connecticut Richard Blumenthal: "Microsoft może być potężnym gorylem, a świat nowych technologii może być drapieżną dżunglą. Wciąż jednak w tej dżungli obowiązują pewne prawa i nie ma wątpliwości, że Microsoft je naruszył".

Microsoftowi zarzuca się między innymi, że - wbrew prawu - wiąże ze sobą sprzedaż poszczególnych produktów. Sprzedając programy Windows, dokłada w ofercie internetową przeglądarkę, konkurencyjną dla produktów firmy Netscape, a to tylko jeden z przykładów.

Wiadomości RMF FM 11:45

Foto: EPA