Ostatni dyktator Europy prosi Stany Zjednoczone o pożyczkę w wysokości 5 miliardów dolarów. Aleksander Łukaszenka miał się tak wyrazić w telewizyjnym wywiadzie. Prezydent Białorusi od razu zaznaczył, że nie ma nadziei na uzyskanie przez jego kraj tych pieniędzy.

Łukaszenka wyraził natomiast przekonanie, że jego kraj otrzyma od Międzynarodowego Funduszu Walutowego pożyczkę w wysokości 2 miliardów dolarów. Białoruś znajduje się bowiem w poważnych tarapatach. Mińsk wyczerpał rezerwy złota, gorączkowo usiłując wesprzeć swoją słabnącą walutę.

Białoruś uzyskała ostatnio 2 miliardy dolarów rosyjskiej pożyczki, mającej pomóc w ustabilizowaniu białoruskiej gospodarki.