Jedna osoba zginęła, ponad tysiąc musiało opuścić swe domy - to efekt ulewnych deszczy w południowych Włoszech. Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi. Najgorzej jest w regionach Puglia, Abruzzo i Molise.

Zwały błotnistej ziemi zablokowały wiele dróg i linii kolejowych. Wiele miejscowości odciętych jest od świata. W Termoli zalana została fabryka Fiata. Usuwanie szkód potrwa co najmniej kilka dni - twierdzą lokalne władze.

W regionie Molise trzy miesiące temu doszło do tragicznego trzęsienia ziemi - zginęło 30 osób, głównie dzieci. Do dziś nie udało się naprawić szkód wyrządzonych przez tamten kataklizm. Teraz spustoszenie sieje

kolejny...

Foto: Archiwum RMF

06:15