Jeszcze w tym roku gospodarka wyraźnie spowolni - twierdzą ekonomiści. Kolejny kwartał i cały kolejny rok będzie znacznie trudniejszy; a zapłacimy za to głównie rosnącym bezrobociem. Główny Urząd Statystyczny podał dziś, że PKB w trzecim kwartale wzrosło o 4,2 procent. To znacznie powyżej prognoz.

Bezrobocie będzie coraz wyższe. Najlepiej widać to po rządowych planach. Nie jest tajemnicą, że w przyszłym tygodniu rząd najprawdopodobniej przyjmie budżet oparty na 2,5-procentowym wzroście PKB. Według nieoficjalnych ustaleń zapisano w nim, że w przyszłym roku bezrobocie wyniesie aż 12,3 procent. To znacznie więcej niż rząd zakładał przed wyborami. Przypomnijmy, wtedy minister finansów Jacek Rostowski obiecywał 10 procent.

Rząd powoli przyznaje więc, że była to tylko propaganda; wracamy zatem do normalności. Także ekonomiści mówią, że trzeba się spodziewać 12-procentowego bezrobocia.

Myślę, że powolnienie PKB będzie widoczne wszędzie. Krótko mówiąc: spowolni bardzo eksport i produkcja przemysłowa ze względu na zmniejszone zapotrzebowanie na nasze towary ze strefy euro - przewiduje ekonomista Maciej Reluga. A to właśnie od tego, co będzie działo się w Europie, zależy przyszłość naszej gospodarki.