Holandia zaczęła odczuwać rosyjskie sankcje nałożone na kraje Zachodu - piszą holenderskie media. 300 ciężarówkom z warzywami i owocom odmówiono wjazdu do Rosji, a na giełdzie warzywnej spadły ceny.

Zawrócenie z rosyjskiej granicy ciężarówek z warzywami i owocami miało wpływ na spadek cen na giełdzie warzywnej w Zaltbommel - napisał dziennik "Financieele Dagblad".

Wczoraj rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że przez rok Rosja będzie stosować embargo na dostawy warzyw, owoców, mięsa, nabiału i ryb ze wszystkich krajów, które wsparły sankcje nałożone na Moskwę przez Unię Europejską i USA w związku z kryzysem na Ukrainie.

Jak podaje portal Dutchnews, jeden z kupców na giełdzie w Zaltbommel powiedział, że właśnie kupił szpinak po 30 eurocentów za kilogram, podczas gdy w środę cena wynosiła 1,1 euro. Żaden hodowca z tego nie wyżyje - dodał rozmówca.

Spadek cen nie dotyczył jedynie produktów eksportowanych do Rosji przez Holandię. Spadły również m.in. ceny  kalafiorów. Spadek cen dotyka nie tylko produkty eksportowane do Rosji. (...) Mamy produkty, których nie eksportujemy do Rosji, ale eksportują je inne kraje europejskie - powiedział jeden z handlowców telewizji Nos - Jeśli one nie mogą eksportować do Rosji, dojdzie do nasycenia całego europejskiego rynku i ceny spadną wszędzie.

Szef holenderskiej dyplomacji Frans Timmermans napisał na Facebooku, że sposób, w jaki Rosja dokonała inwazji na Krym i "miesza" na wschodniej Ukrainie, stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa europejskiego i międzynarodowego.

Timmermans powiedział, że Holandia naciskała na wprowadzenie ostrzejszych sankcji wobec Rosji po zestrzeleniu w zeszłym miesiącu malezyjskiego samolotu niż te, które ostatecznie uchwaliła UE.

(j.)